Złota obudowa, setki błyszczących diamentów i pasek ze skóry krokodyla nie wystarczą do tego ekskluzywnego. A co z kawałkiem meteorytu sprzed 10 000 lat?

Tak się złożyło, że na świecie jest bardzo niewiele zegarków wykonanych z fragmentów meteorytów. Tak więc w zeszłym roku jeden taki model został wprowadzony przez Louisa Moinet Stardance. Na targach Baselworld 2014 szwajcarski zegarek Badollet zaprezentował Tourbillon Stellaire Exceptionnelle - zegarek wykonany z meteorytu. Oczywiście ten materiał był używany tylko do części konstrukcji, mianowicie do podstawy skrzyni i górnego mostu wózka tourbillon, ozdobionego chryzolitami.

Na tarczy Tourbillon Stellaire, mieniącej się niezliczonymi diamentami, pojawiają się niebieskie i godzinne wskazówki, a na sześciogodzinnym znaczku znajduje się okno, przez które oglądany jest tourbillon. W obrotowej scenerii tourbillon można zobaczyć logo Badollot z małymi oliwinami.

Ręcznie kaliber mechaniczny BAD1630 jest niezawodnie chroniony przez 44-milimetrową obudowę z 18-karatowego białego złota z powłoką palladową, ozdobioną 861 diamentami. Zegarek jest odporny na działanie wilgoci na głębokości do 30 metrów, a z jednej fabryki może pracować do 120 godzin. Bogato zdobiony mechanizm koronkowy może pochwalić się płytkami z meteorytu, wózkiem z chryzolitem i ręcznymi mostami. Skoordynowane dzieło wszystkich szczegółów mechanizmu można obserwować przez tylną obudowę ze szkła szafirowego.

Do produkcji ramy zegarka wykorzystano fragmenty meteorytu Cape York, który wylądował około 10 000 lat temu w rejonie zatoki Melville na zachód od Grenlandii. Trzy największe fragmenty meteorytów, znane jako „Namiot”, „Kobieta” i „Pies”, stały się ważną częścią życia Eskimosów, które wykorzystywały meteoryt do produkcji grotów strzał, harpunów i noży.

Idealnie uzupełnia luksusowy wygląd zegarka z limitowaną edycją Tourbillon Stellaire Exceptionnelle z prawdziwego skórzanego paska krokodyla z zapięciem z białego złota pokrytego palladem.