Szwajcarski biznesmen Ueli Anlicker zrealizował swoją szaloną fantazję: stworzył prawdziwego potwora z Mercedes McLaren SLR.
Oczywiście Anlicker nie był zadowolony z projektu, na którym działały najlepsze umysły koncernu Mercedes Benz, i wymyślił marzenie, aby pokazać całemu światu, jak powinna wyglądać idealna lustrzanka.
35 osób zajęło się fantazją, która pracowała w sumie 30 tysięcy godzin i 3, 5 miliona funtów szterlingów (5, 5 miliona dolarów) . To, co wydarzyło się podczas metamorfozy, nosiło nazwę Anliker McLaren SLR 999 Red Gold Dream .
Bogatszy Szwajcar dokonał wielu zmian w kolorze, kołach, wnętrzu, a nawet silniku luksusowego samochodu. Na ciele zaktualizowanego Mercedesa spoczywa 25 warstw czerwonej farby, w której rozcieńczono 5 kilogramów złotego pyłu.
Koła, reflektory i progi drzwiowe są całkowicie pokryte 24-karatowym złotem. Wszystkie tarcze i wskaźniki na desce rozdzielczej są przycięte kamieniami szlachetnymi, pokrowce na siedzenia i większość wnętrza są pomalowane na złoto, a gałka zmiany biegów jest wysadzana rubinami. 5, 4-litrowy silnik zainstalowany w samochodzie został przyspieszony z 640 do 999 KM, co umożliwiło zwiększenie maksymalnej prędkości do 338 kilometrów na godzinę.
W swojej cennej powłoce samochód wygląda nieco szorstko, a bardzo niewielu ludzi go lubi.
Plotka głosi, że Top Gear powiedział o nowym kolorze lustrzanki jako coś, co jest w stanie „spalić dziurę w twoich oczach i koszmary”.
W związku z tym nie dziwi fakt, że Anlicker postanowił nie zostawiać potwora na czterech kołach dla siebie i wystawić Mercedesa na sprzedaż. Inny jest dziwny: szwajcarski biznesmen uważa, że ktoś poważnie pomyśli o zakupie okaleczonego supersamochodu.
Tak czy inaczej, Red Gold Dream ustanowił nowy rekord jako najdroższy samochód w sprzedaży - Anlicker prosi o 11 milionów dolarów za samochód swoich marzeń. Po takiej liczbie początkowy koszt samochodu - 470 tys. Dolarów - wydaje się kelnerowi skromnym napiwkiem, a nie poważnym marnotrawstwem.