Jewellery Mag rozmawiało z Evgenią Golovachevą i Evgenią Verkhovodovą o idei stojącej za marką, o tym, jak rodzą się pomysły na biżuterię i dlaczego sport stał się głównym motywem przewodnim pierwszej kolekcji Matthew&Daniel.

Powiedz nam proszę, dlaczego zdecydowałaś się robić biżuterię? Jak narodził się pomysł na markę?

Evgeniya Verkhovodova: Pomysł na biżuterię zrodził się z miłości. Chciałam zostawić po sobie coś ważnego, niezapomnianego i pięknego, czego nie stracisz i będziesz pielęgnować, a kiedy dorośniesz, przypomnij sobie swoje dzieciństwo i opowiedz o nim swoim dzieciom, a one opowiedzą swoje.

Zaczęło się od hokeja, mój syn gra w hokeja od 4,5 roku życia, hokejowi rodzice doskonale wiedzą ile pracy, cierpliwości, siły i odwagi dzieci wkładają w to co kochają. Więc był kij hokejowy z numerem 8 dla Matvey.

Ale potem przyszła myśl, bo to dotyczy każdego sportu, w każdej sekcji dziecko pracuje: zgrupowania, turnieje, treningi! Nasze dzieciaki to prawdziwi, dzielni bohaterowie i nie byłoby fair, gdyby tylko hokeiści mieli maskotki!

Więc razem z Evgenią Golovachevą postanowiono nie być chciwym, ale zrobić talizmany dla wszystkich facetów. Dla tych, którzy lubią pływać - jak na przykład sześcioletni syn Żeńki Daniel. Dla artystów, bo ich praca jest żmudna i twórcza. Dla baletnic, bo osiągnięcie takiego piękna i wdzięku to ogromna praca. Dla snowboardzistów nadal musisz szukać takich nieustraszonych facetów!

Właściwie tak narodziła się marka, której nazwą były imiona naszych dzieci: Matvey i Daniel.

Kogo postrzegasz jako swoich klientów?

Evgenia Golovacheva: Nasi klienci są tacy sami jak my, mamy i oczywiście tatusiowie są głównymi fanami i inspiratorami małych geniuszy.

Czy napotkałeś jakieś trudności organizacyjne, kiedy zaczynałeś pracę?

Evgenia Golovacheva: Największym i najważniejszym zadaniem jest dla nas projektowanie. Nasi projektanci pochodzą z Włoch, a produkcja odbywa się w Rosji, często napotykamy trudności w tłumaczeniu podczas opracowywania modeli. Rosyjski-angielski-włoski jest już dla nas ojczysty!

Większość Twojej biżuterii jest związana z jakimś sportem. Dlaczego sport?

Evgenia Verkhovodova: Sport stał się pierwszą kolekcją startową, jest nam bliski, tym zajmujemy się sami. Wspieramy zdrowy tryb życia i zdrowy naród!

Ale oprócz kolekcji sportowej mamy podstawową z misiami, motylkami, biedronkami i oczywiście nie mogło zabraknąć najmłodszych i stworzyliśmy specjalną kolekcję dla noworodków - to klasyczne srebro łyżeczki z kamieniami i bez oraz miniaturowe sutki.

Skąd bierze się pomysł na nową biżuterię? Czy konsultujecie swoje małe inspiracje?

Evgenia Golovacheva: Nasze ulubione pytanie! Ponieważ oto nasze ulubione odpowiedzi. Pomysły rodzą się na różne sposoby, nas inspirują dzieci i ich hobby, o kiju hokejowym i płetwie już wiecie, opowiemy Wam o naszym misiu, to jest magiczna historia.

Niedawno urodziła się moja córeczka, mała Mira, a na jej łóżku leżą kute niedźwiadki) I tak pojawił się nasz niedźwiadek. Postanowiliśmy odtworzyć koleżankę z dzieciństwa w biżuterii, która już czeka, aż Mira trochę podrośnie. Oczywiście nasi klienci również pomagają nam pomysłami, na przykład ostatnio pytali o uprząż szermierczą! Tak rodzą się pomysły.

Kto rysuje szkice produktów? Gdzie i jak są produkowane?

Evgenia Verkhovodova: Kiedy pojawia się konkretny pomysł na biżuterię, nasi projektanci rysują szkice, a my wybieramy, konsultujemy się ze sobą, z naszymi bliskimi, a następnie wprowadzamy do produkcji.Produkcja znajduje się w Niżnym Nowogrodzie, proces zatwierdzania modeli nie jest tak prosty, jak mogłoby się wydawać. Od stworzenia szkicu do gotowego produktu może minąć nawet 2 miesiące.

W jakim kierunku planujesz podążać w przyszłości? Czy będzie to nowa „sportowa” biżuteria? A może masz już pomysły na nowe motywy produktowe?

Evgenia Verkhovodova: Obecnie rozwijamy kolekcje New Born i BASE, będziemy też dalej rozwijać kolekcję sportową. W najbliższym czasie pojawią się jeszcze dwie kolekcje, koncepcja jest jeszcze tajemnicą, ale mamy ogromną nadzieję, że naszym klientom spodobają się nasze pomysły.