Cartier powraca do klasycznej sztuki filigranowej, która pomaga odtworzyć obraz pantery.

To nie pierwszy rok, w którym Cartier był rządzony przez Panther i nie ma końca tym kocim wakacjom: firma ostatnio dodała kolejne poświęcenie szlachetnemu zwierzęciu, tym razem w formie godzin.

W swoim najnowszym modelu mistrzowie Cartiera pokazali w całej swej okazałości starą filigranową technikę stosowaną przez jubilerów do tworzenia koronkowych ozdób przy użyciu złotych i srebrnych nici. Tarcza zegarka Ronde Louis Cartier Filigrana jest ozdobiona parą panter, których kontury są rysowane filigranem, a oczy są zrobione ze szmaragdów. Skład dwóch dostojnych przedstawicieli rodziny kotów jest umieszczony na tle ciemnoniebieskiego koloru. Obudowa ma średnicę 42 milimetrów i jest wykonana z żółtego złota.

Chociaż wykonanie wzoru złotej koronki jest niewątpliwie na najwyższym poziomie, zegarek ma się czym pochwalić, ponieważ zewnętrzna granica tarczy i punkty przecięcia złotych nici są ozdobione diamentami. Godzina, minuta i sekunda są pozłacane i umieszczone pod odpornym na zarysowania szafirowym kryształem. Końcowym akcentem jest trwały ciemnoniebieski pasek krokodyla i 18-karatowa złota klamra.

Krótko mówiąc, najnowsza nowość w zegarmistrzowstwie Cartiera łączy w sobie piękno biżuterii i precyzję zegarmistrzostwa, aby wydobyć zegarek niezrównanej łaski pantery.